16 lipca 2017

Najszybsze brownie!


Wegańskie bezglutenowe brownie
Ten przepis to mi chyba z nieba do głowy spadł... Jest tak prosty, nie wymaga absolutnie żadnych umiejętności kulinarnych, robi się go chwilę, a efekt jest powalający. Głowę daję, lepszego brownie w życiu swoim nie jadłam... I jeszcze te wiśnie.

Muszę się Wam w ogóle poskarżyć. Rodzice wyjechali, zabrali ze sobą aparat, którym normalnie robię zdjęcia i teraz to nie wiem co zrobić. Mam nadzieje, że mój telefon też jako tako daje rade? Nie obrazicie się? Sytuacja tymczasowa, obiecuję hahaha.

Powiedziałabym, że to brownie jest dobre na niezapowiedzianych gości. Gwarantuje, że składniki macie u siebie w szafce i na co dzień ich używacie. Wiecie co jeszcze jest piękne w tym przepisie? Możecie go podać każdej osobie z nietolerancjami wszelkiego rodzaju. Wiem co mówię, bo aktualnie przez to przechodzę... I cuduję w tej kuchni jak jakiś magik, a okazuje się, że najprostsze i najbardziej oczywiste połączenia smakowe są najlepsze.

Poza tym jeszcze jedno takie moje zwierzenie. Od dawna interesowałam się kuchnią wegańską, nie tylko z samej idei weganizmu, ale również dlatego, że uważam iż osoby podążające tą drogą muszą być bardzo kreatywne. Jestem pełna podziwu, jak wiele ciekawych i powalających dań można przygotować przy użyciu samych roślin. Oddaje im za to cześć, jestem pełna podziwu, chylę czoła etc. Jesteście niesamowici! Prawdziwe talenty kulinarne!

Macie tu jeszcze parę zdjęć tego smakowitego ciasta.




Przepis na 3 foremki tartaletki:
- 3 łyżki ulubionego masła orzechowego*
- dojrzały banan
- 1/4 szklanki espresso**
- 1 łyżka kakao
- 2 łyżeczki płynnego słodzidła
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- opcjonalnie 3 kostki gorzkiej czekolady

1. Banana rozgniatamy przy pomocy widelca, a czekoladę kroimy w kostki. Mieszamy z pozostałymi składnikami.

2. Ciasto przekładamy do ulubionych foremek (użyłam tych na tartaletki) i pieczemy w 180 stopniach przez 10 minut***. Odstawiamy na kilka minut do lekkiego ostygnięcia oraz nieuniknionego opadnięcia ciasta. Brownie sugeruję podawać z wiśniami polanymi odrobiną płynnego słodzidła.

* Ja użyłam tego z orzechów ziemnych.
**Jeśli nie macie ekspresu - 2 łyżeczki sypanej kawy na 1/4 szklanki gorącej wody.
**Nawet jeśli ciasto wygląda Wam na niedopieczone - nie martwcie się, nie ma tam nic surowego ;).

2 komentarze:

  1. Brownie z takiego przepisu jeszcze nie jadłam, a sama nigdy tez żadnego nie robiłam. Musze tylko się tylko zaopatrzyć w słodzik w płynie, choć myślę nad zastąpieniem go brązowym cukrem :) smacznego , bo wygląda apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Przepis super prościutki, więc z przyjemnością się go robi. Z miodem też wypali!

      Usuń