Oto i one... Wasze Ciastka Ratunkowe, idealne gdy pierniki nie zdążą zmięknąć na czas. Są nawet lepsze! Zakochałam się w nich! Miękkie, lekko wilgotne, mocno cynamonowe, niczego im nie brakuje.
To jest Wasza alternatywa - a właściwie to one powinny być świątecznymi pierniczkami! Czas na zmianę tradycji! Wniosę postulat o to hahaha.
Ale nie no prawda jest taka - my nie mamy w tym roku pierników na naszym stole, ale myślę, że nikomu nie będzie ich nawet brakować ;).
Zrodziły się z przypadku, ale macie szczęście, że wszystko uprzednio pomierzyłam - do roboty!
Przepis na 11 sporych ciastek:
- 215g mąki*
- 130g masła
- 155g daktyli
- 2 żółtka
- 1 łyżka cynamonu
- szczypta soli
+
opcjonalnie 3 kostki mlecznej czekolady
1. Daktyle zalewamy wrzątkiem na około 15 minut. Namoczone i miękkie blendujemy na gładką masę.
2. Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto, które następnie formujemy na grube ciastka i pieczemy w 180 stopniach przez 8 minut**. Studzimy na kratce.
*Ja użyłam orkiszowej, ale możecie oczywiście zaszaleć według własnych upodobań ;).
**Polecam dokładnie taki czas - i nie martwcie się, że wyciągane ciastka są jeszcze bardzo miękkie, takie mają być! Po kilku minutach na kratce staną się idealnie kruche i miękkie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz