6 maja 2017

Jak być fit?

Wybrałam sobie dość trudny temat, ale zaznaczę od razu, że jeśli myślisz, że podyktuje Ci w tym poście uniwersalny sposób, na uzyskanie ciała marzeń, to zabłądziłaś. Każdy z nas jest inny. Mamy inny metabolizm, inaczej reagujemy na niektóre pokarmy. Niektórzy z nas odchudzają się całe życie, inni marzą o tym, żeby w końcu przytyć.

W tym wszystkim powoli gubi się sens zdrowego odżywiania i ćwiczeń. Nastawienie typu "przejdę na dietę, żeby być szczupłą na wakacje" jest bardzo niewłaściwe. To jest właśnie myśl, której należy unikać. Tak naprawdę zdrowe odżywianie, nie powinno być odczytywane pod hasłem diety i nie powinno być również jedynie środkiem do celu. To powinna być decyzja, ale tak świadoma, że od teraz postanawiamy żyć w zgodzie z naszym organizmem. Dawać naszemu ciału pożywienie, a nie puste kalorie.

Perspektywa uzyskania ciała na wakacje jest wbrew pozorom bardzo złudna i może zrujnować nasz organizm. Nie polecam wybierania tej ścieżki. Lepiej postawić na życie w zgodzie z samym sobą. Na regularny sport, który doda nam zastrzyku energii, który pozwoli naszemu ciału rozładować stres i pobudzi nasz metabolizm. To jest właściwa droga, którą obiera się tak naprawdę na całe życie, a nie tylko na okres wakacyjny. Zrzucenie na wadze to może być jedna z zalet, którą dostrzeżemy, ale nie nasz cel.

Bo żeby ciało było zdrowe, to i umysł powinien być zdrowy :).

No ale do rzeczy. Jestem tutaj teraz i zmóżdżam się nad tą klawiaturą, ubierając jak najwłaściwiej myśli w słowa, ale pokazać Ci parę przedmiotów. Dokładniej dwa przedmioty, które w pewien sposób, skutecznie wpłynęły na moje życie.

Staram się unikać zbędnych zakupów, jednak ten przedmiot zasługuje na chwilę uwagi. Odkąd pamiętam, miałam awersję do picia wody. Była dla mnie bez smaku, po prostu wolałam moje życie bez niej. Jak oczywiście można się dalej domyśleć, nie była to zbyt rozsądna decyzja. Organizm potrzebuje sporych ilości wody, aby sprawnie przeprowadzać termoregulację. Po to aby nasze komórki były właściwe nawodnione. A także po to, aby pobudzić nasz metabolizm oraz oczyszczać się ze zbędnych toksyn.

Tak, woda jest kluczowa. Jednak wciąż pozostawała kwestia jej braku smaku. Pewnego dnia postanowiłam położyć kres mojemu głupiemu problemowi i po prostu poszłam i kupiłam tą oto butelkę, którą macie wyżej na zdjęciu. Miała ona wszystko, czego oczekiwałam od mojej wymarzonej butelki. Posiadała pewnego rodzaju sitko, do którego można wrzucać owoce, tak aby woda nabierała smaku. Była pojemna i poręczna. Rzucała się w oczy, zatem zawsze mi towarzyszyła i nigdy o niej nie zapominałam. Właśnie tak, z osoby, która piła może jedną szklankę wody dziennie, stałam się osobą, która pochłania przynajmniej 3 takie butelki wody dziennie. Moja butelka ma pojemność około 0,5 litra, zatem przyznacie, ze poczyniłam postępy. Czuję się z tą decyzją bardzo dobrze, notoryczne bóle głowy ustały, a ja po prostu wiem, że moje ciało tego potrzebowało.

Jeśli chodzi o sam konkretny produkt, to znajdziecie takich miliony na różnych sklepowych półkach. Wystarczy zajrzeć na dział sportowy i wydać te 30 złotych, bo ta inwestycja jest tego warta. Moją butelkę kupiłam w TK MAXXIE. Kosztowała mnie dokładnie 33 złote. Nie jest ona idealna, uważam, że można by było zmienić w niej dość niepewne zatykanie, ale poza tym, spełnia swoje funkcje jak należy. Zachęca mnie do picia wody.

Owoce, jakie najchętniej wrzucam do sitka to kiwi lub mandarynka. Można zaszaleć, nie raz był grejfrut czy maliny. Pamiętajcie jednak, żeby owoce cytrusowe obierać ze skórki, ze względu na nawozy jakimi są pryskane. Po wkrojeniu owoców wodę umieszczam na całą noc w lodówce i rano jest gotowa.



Kolejnym i ostatnim kluczowym dla mnie przedmiotem jest stanik sportowy. Założę się, ze każdy z nas ma jedną opinię o strojach sportowych: że są drogie. Sama tak sądziłam, ale zaczęłam chodzić i się nie poddawałam. Tak właśnie wyłapałam model idealny dla mnie.

Z najważniejszych kwestii odnośnie staników sportowych. Powinny być wygodne, nie mogą krępować twoich ruchów. Powinny być przewiewne. Reszta tak naprawdę zależy od Ciebie. Osobiście szukałam kolorowego stanika, tak aby motywował mnie do ćwiczeń. Niestety jakoś nie mogłam znaleźć niczego dla siebie. No i natrafiłam na to cudo. Kosztowało mnie 45 zł w New Yorkerze. Może szczyt ubioru sportowego to to nie jest, ale grunt, że motywuje. To jest dla mnie jego najważniejsza rola. Nie sam fakt, że jest pomocny podczas ćwiczeń, ale to, że mnie do nich zachęca.

Ruch to zdrowie i każdy z nas to wie. Nie ma co się wypierać. Wiem, że znajdzie się tysiąc powodów, zanim siądziesz na matę i porobisz kilka pompek, ale potraktuj to jako możliwość ujścia dla stresu. Moment, który poświęcasz sobie i swojemu ciału. To powinno Cie zmotywować. To oraz hormon szczęścia, który Twój organizm wydzieli po skończonym treningu.

Znajdź formę ruchu, którą najbardziej lubisz. Nie bierz się za bieganie, skoro za nim nie przepadasz. Nie rób bezsensownie brzuszków, jeśli ich nienawidzisz. Taniec, jazda na rolkach, tenis, wybierz co chcesz.

Nie zaczynaj od trudnych i mocno wysiłkowych ćwiczeń, powstałe zakwasy zniechęcą Cie do ponownej aktywności. Pamiętaj, aby po każdym treningu dobrze się rozciągnąć, to również zapobiegnie zakwasom.



Dziękuję, że dotarłeś aż na sam koniec tego postu. Jeśli za bardzo się rozgadałam, to przepraszam. W komentarzach napisz mi proszę jakie są Twoje sposoby na pozostawanie w formie? Daj też znać, czy podobał Ci się post :).



4 komentarze:

  1. Ładnie napisane, naprawdę zachęca 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, widzę, że blog zaczyna zmierzać w nowym kierunku 😍😍
    Ogółem jestem leniuchem, dla którego jedynym sportem są maratony seriali, więc raczej niewiele robię 😂😂 ale artykuł mi się podobał 👍
    Á propos tej butelki i lekkiego zamknięcia, to słyszałam, że czasem się urywa i trzeba reklamować butelkę. To prawda czy tylko plotki? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhahaha z butelką są różne historie. Ogólnie nie należy ona do najbardziej wytrzymałych sprzętów, ale urwanie zamknięcia to prawdziwa sztuka :D. Cieszę się, że artykuł przypadł do gustu, jeśli wena znowu mnie najdzie, to kto wie czego można się spodziewać na tym blogu.xD

      Usuń